czwartek, 30 maja 2013

Nowy Wolfenstein, klasyk powraca!

Niemalże dwa tygodnie temu na światło dzienne wyszły pierwsze informacje odnośnie prac nad nową częścią, kultowej gry Wolfenstein o podtytule The New Order. Do tej pory pamiętam mile spędzone godziny przy Return To Castle Wolfenstein, który w moim odczuciu jest jednym z najlepszych FPSów w historii gier. Niemniej ostatnie produkcje mające miejsce w Wilczym Szańcu, mianowicie restart serii z 2009 r. nie przekonały mnie, dlatego też miałem duże obawy co do nowej produkcji.


Ku memu zaskoczeniu pierwsze doniesienia z zamkniętych pokazów oraz filmy z rozgrywki przedstawiają klasyczne podejście do tematu gier FPS z lekką dozą nowych pomysłów od szwedzkiego studia, które tworzy nową produkcję. Dla zarysowania fabuły powiem tylko, że akcja gry toczy się w latach 60-tych XX w. i przedstawia alternatywą wersję wydarzeń, gdzie A. Hitler wygrał drugą wojnę światową, za pomocą tajemniczej technologii. Oczywiście jest to bardzo sprytny sposób na przedstawienie świata gry, ponieważ twórcy mają dużą dowolność w tworzeniu miejsc dobrze nam znanych, niemniej przy wtrąceniu wizji architektonicznej rodem z trzeciej rzeszy. Na pierwszy screenach widać „przebudowany” przez Niemców Kapitol w USA, bądź ulice Londynu. Ba! Podobno niektóre z misji mają mieć miejsce nawet w Polsce! Szwedzi naprawdę zaskakują, tym bardziej, że oglądając nowe filmy z rozgrywki mam wrażenie że odtwarzane są sceny z takich klasyków jak Quake 2, bądź RTCW właśnie, niemniej w odświeżonej wersji. Wszystko jak najbardziej na plus.
 

Dodatkowo sama gra ma działać na mocno zmodyfikowanej wersji silnika id Tech 5, stworzonej przez kultowe id Software i Johna Carmacka na czele. Sam silnik jest dobrze znany, chociażby z gry Rage autorstwa id, gdzie pokazał na co go stać.


Reasumując, oczekuję z niecierpliwością na nowego Wolfa, mam również nadzieje, że twórcy nie zawiodą moich oczekiwań. Dodam tylko, że najbardziej wyczekuję nowych, niemieckich mechów, które mają pojawić się w grze. Ciekawa ta wizja alternatywnej wersji wydarzeń, prawda?!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz