czwartek, 30 maja 2013

Cenisz prywatność? Przestań akceptować ciasteczka firm trzecich w przeglądarce

Ciasteczka firm trzecich w przeglądarce (ang. 3rd party cookies) są stałym problemem oraz stanowią „zagrożenie” dla naszej prywatności. Do tej pory walka z nimi wymuszała instalację różnorakich wtyczek, ja osobiście zawsze preferowałem NoScript dla Firefoxa, niemniej jest to narzędzie dla bardziej zaawansowanych użytkownik, a prywatność oraz jej ochrona należy się każdemu. Dlatego też twórcy przeglądarki Firefox od wersji 22 postanowili zaimplementować wbudowaną funkcję wyłączenia wspomnianych ciasteczek.

Jak to właściwie funkcjonuje? Dla przykładu, gdy wchodzimy na ulubioną stronę, dajmy na to Onet.pl, nasza przeglądarka wczytuje nie tylko ciasteczka samego serwisu Onet, lecz także serwisów powiązanych, w tym przypadku 90% z nich stanowią skrypty portali mierzących popularność strony, skrypty statystyczne oraz skrypty zbierające informacje dla reklamodawców. Reasumując, służy to wszystko budowaniu swoistego profilu użytkownika, jego preferencji, to co lubi, jakie strony odwiedza itp.

Praktyka jest powszechna, zatem gdy tylko reklamodawcy usłyszeli o planach fundacji Mozilla, jasno ogłosili, że Mozilla planuje zamach na kieszenie firm oferujących takie usługi. Moim zdaniem jest to stanowisko mocno przesadzone, ponieważ przede wszystkim wspomniana funkcja nie jest włączona domyślnie, zatem każdy użytkownik musi ją aktywować, tak jak odbywa się to w przypadku instalacji popularnych AdBlockerów. Jak ją zatem włączyć? Kierujemy się do menu Opcje, a następnie zakładki Prywatność. Finalnie z listy Program Firefox wybieramy opcję będzie używał ustawień użytkownika oraz odznaczamy ptaszek przy ustawieniu Akceptuj ciasteczka z innych witryn niż odwiedzane. Dla ułatwienia zamieszczam zrzut ekranu:


Ta prosta czynność pozwoli nam w znaczącym stopniu na ograniczenie 3rd party cookies. Ich obecność można sprawdzić w bardzo prosty sposób skanując komputer popularnymi programami typu Spybot S&D, bądź Hitman Pro. Ciekaw jestem, czy reszta rynku przeglądarkowego pójdzie tym tropem. Moim zdaniem nie. Należy bowiem zwrócić uwagę, że drugi z graczy, mianowicie Google z przeglądarką Chrome sam jest jednym z największych dostawców rozwiązań reklamowych oraz statystycznych na rynku, zatem takie posunięcie przeczyło by statutowi firmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz